poniedziałek, 24 czerwca 2013

Valient Thorr - Our Own Masters (Volcom)

Wszechwładny Thorr powrócił! Tym razem z albumem, dzięki któremu powinni byś sławni, ale nie będą. Oto dlaczego. Ci brodacze zawstydzający innych brodaczy udoskonalili swój sposób na idealne łączenie Turbonegro ze starym Thin Lizzy już wieki temu. Dostarczają potężne riffy i porywające melodie z niedorzeczną prędkością i z wystarczającą energią, żeby stopić ci to coś, co nazywasz twarzą. Do tego Valient Himself dorzuca przemoczone piwem chóralne refreny i swój zwierzęcy ryk. Czy potrafi śpiewać. Oczywiście, że nie. Jego zadanie to maksymalne zdziczenie i wywiązuje się z niego w pełni. Nie oszukujmy się, gość ma brodate jaja, na widok których twoje własne jajeczka uciekłyby w popłochu. Ale to już przecież wiecie! Wszyscy to wiedzą. Tę kapelę wszyscy znają i biją przed nią pokłony (jeśli tego nie robisz - wyjdź) a jednocześnie jakimś cudem nadal grają dla setek a nie dla tysięcy. To dlatego, że robią zawsze dokładnie to, co chcą. A może umieścimy 27-sekundowy punkowy kawałek obok jedynego utworu Valient Thorr, który mógłby uchodzić za power balladę? Dlaczego nie! A może w jednym kawałku połączymy luzacki riff ZZ Top z hardcore punkowym syfem? No pewnie!

To jest bezkompromisowy, mięsisty, spocony i hałaśliwy ROCK'N'ROLL z brodą. I to nie byle jaką brodą. Ta broda jest dłuższa, niż seria Fast&Furious. Jest dłuższa niż kolejka po zielone piwo w dniu Św. Patryka. Jest nawet dłuższa od twojego wyimaginowanego fiuta, o którym opowiadasz legendy wszystkim dziewczynom. To nie jest materiał dla radia, choć jest tu masa świetnych melodii. To jest 12-piosenkowy album wypełniony taką ilością riffów, że wystarczyłoby na osiem albumów każdego innego zespołu. Valient Thorr mają gdzieś ile zmian tempa, dziwnych progresji akordów umieszczą na jednym albumie. Właśnie dlatego rządzą dużo mocniej, niż się niektórym wydaje. Mogliby być wielcy, gdyby tylko chcieli, to właśnie chcę powiedzieć. Więc ciesz się, że póki co można ich zobaczyć w małym klubie, a jeśli kiedyś wpadną do ciebie do domu, będą chcieli wypić całe twoje piwo i wykorzystać twoją żonę - pozwól im na to.

Brak komentarzy: